"Dalekie głosy, martwe natury" kontynuują autobiograficzny projekt rozpoczęty "Trylogią Terence'a Daviesa", ale w nieoczywisty sposób. Nie znajdziemy tu alter ego reżysera. Davies opowiada o okrucieństwie swojego ojca, opierając się na opowieściach starszego rodzeństwa. Życie rodzinne w "Dalekich głosach..." jest jednocześnie uświęconym
Prawdziwe emocje przepływają przez dzieło Davies'a. Podzielone na dwie części, "Dalekie Głosy, spokojne życie" jest w pierwszej połowie dewastującym emocjonalnie obrazem, ukazującym rodzinę wspominającą swojego brutalnego ojca (rewelacyjny Pete Postlethwaite).Druga połowa przedstawia losy rodziny po śmierci ojca i jest...
więcejnagrody nagrodami opinie opiniami ale jak dla mnie nie jest to zadne dzielo ot taki sobie film ciekawa jest jedynie konstrukcja dzielaca go na 2 czesci dalekie glosy ( wspomnienia o ojcu), i spokojne zycie (dalsze losy juz po smierci ojca) szczerze mowiac jestem rozczarowany tym filmem ..mozezbyt wiele oczekiwalem?????...
więcej