Zabieg opowiedzenia historii robotów zamiast ludzi dla mnie trafiony, ludziom dorosłym i ich uczuciom nikt już nie wierzy (prędzej dzieciom, zwierzętom, a nawet robotom), słyszymy na co dzień o prostych historiach miłosnych, ludzkich porażkach, zmaganiach i krzyczymy ale kicz, tandeta, takie coś to przeżył każdy po co się nad tym rozwodzić. Tak naprawdę ciągle szukamy tych prostych emocji, choćby miały nas w przenośni i dosłownie "wykończyć", z jakiś powodów pragniemy ich bez względu na wiek i doświadczenia. Chciałabym by ludzkość w końcu otrząsnęła się z jarzma kapitalizmu i powróciła do tych prostych scenariuszów na życie.