Oczywiście tak jak Scarlett i Natalie znakomicie zagrały swoje role tak i Eric Bana znakomicie zagrał Henryka, sam film też niezły, tylko ogólnie jako postać historyczna Henryk nie jest moim ulubieńcem. Jako morał można wysnuć wniosek, że miłość, religia, władza i polityka to nie jest najlepsza mieszanka
Uważam, że Natalie była fenomenalna. Idealnie pasowała do tej roli. Nadała koloru temu filmowi.
Ale inni też zagrali dobrze, a Wam kto najbardziej się spodobał?
,,Kochanice króla" to film, który fajnie pokazuje jak mężczyzna zepsuty przez wpływy i pozycje- traktuje kobiety mu poddane. Dziewczyny pragną ujarzmić takiego ,,lalusia"... mieć go tylko dla siebie... a on bawi się, a kiedy się znudzi sięga po kolejną ,,zabawkę"... Ten typ faceta powinno omijać się na kilometr... a...
więcejMoże inaczej bym zareagowała na ten film jakbym nie przeczytała książki. Książka powaliła mnie
na kolana i teraz zaczytuję się w innych powieściach autorki. Film jest totalną klapą,nie oddaje
tego co w istocie w książce jest najważniejsze, czyli tego co jest się w stanie zrobić dla
osiągnięcia własnych korzyści....
Po oglądnięciu serialu "Dynastia Tudorów" produkcji HBO oraz po pryeczytaniu wielu książek o dynastii Tudorów stwierdzam że ten film to porażka! I chodzi nie tylko o zakłamanie historii, dobór aktorów to komplentne nieporozumienie! Kto w ogóle wpadł na pomysł obsadzenia w roli Henryka VIII Erica Bana?? Porażka......
Anna - ambitna i piekna chodz zbyt pragmatyczna , z pewnosc kochala go tez i nie zaslugiwala na sciecie - byla matka jego corki i zrobila wszytsko by jej dziecko Elzbieta I zasiadla na tronie
Maria - nie chciala tego ale pokochala go mimo trudnych warnkow , jej syn nawet jesli Henryk byl z inna powinien byc...
jedynie ona stanęła w tym wybryku filmowym na wysokości zadania, tylko ona miała coś do powiedzenia i pokazania, tylko ona zainteresowała mnie swoją postacią. Tajemnicza, mądra, niedoceniona, pełna godności, zdominowana przez swego głupiego, ciotowatego męża i księcia Norfolk (nota bene jak można było zrobić ze starego...
więcejPrzepiękna historia w połączeniu ze świetną myzyką i wspaniałymi rolami Johansson i Portman, moim skromnym zdaniem czynią z tego filmu arcydzieło :) Gorąco polecam każdemu kto jeszcze nie widział. Mocna 9 :)
oglądanie tego filmu. Strasznie uproszczony, osobowości bohaterów zupełnie inne niż w książce. Może gdybym nie czytała książki to by mi się podobał, ale tak to porażka.. :/
Albo mi się tak wydaje, na serio ;/
Ok, można się czepić sporo nieścisłości historycznych, bo jest ich sporo, to racja.
Ale w Dynastii Tudorów jest chyba więcej, więc czemu tam się nie czepiacie?
Aaaa, bo tutaj nie ma akcji (w Tudorach jest, owszem)
Po pierwsze;
Ten film nie opowiada o polityce Henryka i o...
Biorąc pod uwagę obsadę nie najlepsza gra aktorska, nudny, mnóstwo uproszczeń i niedoróbek związanych z pominięciem lub zmianą faktów historycznych. Postać Henryka zrobiona beznadziejnie (wiem,że nie o nim jest film , ale jednak). Naprawdę spodziewałem się więcej, ta propozycja to ubogi krewny Dynastii Tudorów
Pomijam już brak konsekwencji, jeśli chodzi o fakty, ale ten film jest najzwyczajniej słaby. Mimo
mojego uwielbienia dla filmów historycznych ledwo dotrwałam do 80 minuty tego i już nie chciało
mi się oglądać reszty, więc go wyłączyłam. Co prawda Eric Bana nie jest odwzorowaniem
Henryka, jednakże to on...
Nic tam się nie zgadza a najbardziej to,że Henryk VIII znienawidził Anne Boleyn już przed samym ślubem i koronacją! Nie polecam,film badziewie!