Nie wiem czy dzisiaj dzieci czytają jeszcze Włóczęgi północy, Szarą wilczycę, czy Władcę skalnej doliny. Jak pięknie było poznawać " charakter, system wartości i uczucia " dzikich zwierząt! Niektórzy z nas zaczęli rozumieć że świat nie należy li tylko do naszego gatunku, gatunku którego słabości wynikają w sporej części z zwykłego widzimisię. Myślę że pan Curwood nie miały nic przeciwko temu filmowi.
Potężny Tyr i mały Muskwa (jak dobrze pamiętam). A oglądając film zawsze wyję jak bóbr.
Niestety dzisiaj trudno być optymistą co do losu dzikich zwierząt. Istnieją parki, hodowle, ogrody zoo itd. Ale człowiek stale poszerza tereny swojego panowania. Film jest bardzo ciekawy. Ale lektura ma w sobie więcej pierwotności, prymitywizmu w dobrym tego słowa znaczeniu. Pozdrawiam.
Co za brednie. :D
Najpierw przypisać zwierzętom ludzkie zachowania, a potem uznać, że poznaje się zachowania i uczucia zwierząt!
Antropocentryzm dobrze współgra z Twoim egocentryzmem. Tylko koło logiki nawet nie leżał.
Nie dostrzegłeś cudzysłowia. Czytaj powoli i że zrozumieniem. Nie musisz odpowiadać.
Marianie Kwiatkowski, skończyłbyś już te niskie ataki, a zajął się rozmową na poziomie. Na przekłamanych książkach ludzie nie uczą się "rozumieć", uczą się tylko projektować swoje emocje na zwierzęta.
Niestety nie, projektowanie siebie na innych to tylko przejaw egocentryzmu. Nie można się z niego nauczyć niczego, bo wynosi się tyle, ile się wniosło.
Kluczem do zrozumienia jest zauważyć, że inny jest inny, a nie dostrzegać go tylko w takim wymiarze, w jakim jest taki sam. :)
W moim poście miało być poznawać. Ale to nie żadnego przecież znaczenia. Koniec pisania.