PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=285624}

Opowieści z Narnii: Książę Kaspian

The Chronicles of Narnia: Prince Caspian
6,8 127 131
ocen
6,8 10 1 127131
5,2 12
ocen krytyków
Opowieści z Narnii: Książę Kaspian
powrót do forum filmu Opowieści z Narnii: Książę Kaspian

Wywiad z Benem Barnesem, grającym tytułową rolą w najnowszych "Opowieściach z Narnii"

Dla Bena Barnesa rola księcia Kaspiana w "Opowieściach z Narnii" jest pierwszą główną rolą filmową. Wcześniej pojawił się w epizodzie w "Gwiezdnym pyle". Mimo młodego wieku ma on jednak duże doświadczenie sceniczne. Bardzo pozytywne recenzje zebrał za kreację Dakina w sztuce "The History Boys", w której zagrał na deskach Wyndham Theatre na londyńskim West Endzie (niedawno doczekała się ona ekranizacji, niestety bez udziału Barnesa). Ben skończył właśnie zdjęcia do filmu "Easy Virtue" z Colinem Firthem i Jessicą Biel.



Czy wie pan, że pana partner z ostatniego planu filmowego, Colin Firth, nazwał pana "irytująco utalentowanym młodym aktorem"?

Ben Barnes: To bardzo miłe z jego strony. Colin jest najsympatyczniejszym człowiekiem, jakiego poznałem. Pewnie dlatego uważa mnie za irytującego, ponieważ wydzwaniam do niego ostatnio codziennie po różne rady. Trudno jest znaleźć kogoś, kto rozumie przez co przechodzisz, jako młody aktor. Zawsze byłem jego fanem, a teraz po zakończeniu zdjęć do "Easy Virtue", kiedy pisze do mnie smsa podpisuje go "kochający tata", bo w tym filmie grał mojego ojca.



Swoją karierę rozpoczął pan w teatrze. Czy to był świadomy wybór, żeby najpierw spróbować swoich sił na scenie, a dopiero potem w filmie?

Nie, po prostu wtedy nie miałem żadnych propozycji ról filmowych. Może dlatego, że jestem tak irytujący (uśmiech). Ale był okres, kiedy nie miałem żadnych propozycji nawet teatralnych. Nie miałem też pomysłu, co mógłbym robić innego. Ale cieszę się, że tak to się ułożyło i mam teraz szansę grania w filmach. I trudno mi sobie w tej chwili wyobrazić, że miałbym czekać cały dzień na te kilka godzin, w których musiałbym przeprowadzić całą postać w jednej długiej sekwencji przed oczami tłumu widzów. To napawa mnie lękiem.



Ale przecież teatr ma tę przewagę nad filmem, że daje natychmiastowy efekt. Od razu poznaje pan reakcje widzów. Nie tak, jak na planie filmu, gdzie musi pan mówić do piłeczki tenisowej na patyku.

Rzeczywiście teatr daje tę możliwość usłyszenia śmiechu w odpowiednik momencie, lub ciszy skupienia. Na planie nie mam tak szybkiej reakcji. Ale kiedy pan mówi o piłeczce tenisowej, to nie zawsze to tak wyglądało na planie "Opowieści z Narnii". Dużo z tego działo się naprawdę. Czasem ludzie sobie wyobrażają, że nasza gra polega na siedzeniu przez pół roku w pokoju z zielonymi ścianami, ale w tym przypadku mieliśmy dużo rzeczy na miejscu. Aslan jest na przykład wielką futrzaną kukiełką, a stojący za nią człowiek podrzuca nam teksty, które wypowiada w filmie Liam Neeson. Pierwsza scena jaka nagrywałem odbywała się w chacie borsuka Truflogona i teksty tej postaci mówiła przebrana w zielony kostium asystentka reżysera jednocześnie poruszając figurką borsuka. Miałem więc przynajmniej czyjeś oczy, do których mogłem mówić. Trudniej było w scenach z Ryczypiskiem, bo tam rzeczywiście nic nie było. To tak mała postać, że zastępowała ją pomarańczowa piłeczka na długim patyku. Osoba czytająca tekst stała z boku i na początku to do niej zwracałem się odpowiadając. Taka jest siła przyzwyczajenia scenicznego, gdzie cały czas się z kimś utrzymuje kontakt wzrokowy. Podobnie, a nawet trudniej było w scenie z bogiem rzeki. Tam tez nie można było ustawić nikogo, bo ta postać była ogromna. Tu staliśmy razem i musieliśmy patrzeć w jedno miejsce. A ponieważ nie mogliśmy patrzeć na siebie nawzajem by sprawdzić, gdzie patrzy partner, w miejscu w którym miała być głowa boga rzeki latał mały zdalnie sterowany helikopter.



Czy odczuwał pan jakąś presję podejmując się jednej z głównych ról w taki dużym filmie?

Presja była, ale nie spowodował jej sukces pierwszej części, ani spodziewane wpływy z drugiej. Po prostu bardzo lubiłem te książki, kiedy byłem młodszy. I pamiętam magię, którą czułem wyobrażając sobie ten świat. Oglądałem też serial BBC i tam też czułem magię. Oczywiście w tej chwili jest on już anachroniczny, ale dla mnie wtedy był on magiczny. I czułem się bardzo odpowiedzialny za to jak nową filmową wersję tej opowieści przyjmą dzisiejsi nastolatkowie.


Czy wyzwaniem dla pana były sceny kaskaderskie? Na przykład jazda na koniu…

To było ogromnym wyzwaniem. Scenę jazdy na koniu nagrywaliśmy w dwóch częściach. Najpierw w Nowej Zelandii, a potem w Słowenii. To było niezwykłe doświadczenie, szczególnie ta część w Słowenii, kiedy koń musiał płynąć ze mną na grzbiecie. Musieliśmy zachować duże środki ostrożności ze względu na ostry nurt. Zanim wyjechaliśmy do Nowej Zelandii przeszedłem ostry trening jeździecki. Miałem oczywiście dublerów, ale korzystałem z nich rzadziej niż chcieliby tego producenci, ale i tak częściej niż William Moseley grający Piotra, który odmówił korzystania z kaskaderów.


A jak się panu podobały sceny pojedynków szermierczych?

Bardzo mi się podobały. Najlepsze było to, że były tak ustawione, że musiałem zawsze wygrać. Przecież mój bohater jest też w następnej części. Cudownie jest być niepokonanym. Każdy chciałby być takim wspaniałym bohaterem, który poradzi sobie z ośmioma przeciwnikami na raz, nawet się przy tym nie spocąc.


Czyli rozumiem, że nie może się pan doczekać kręcenia kolejnej części?

Tak, zwłaszcza, że to moja ulubiona opowieść z Narnii. Pierwsza część była baśnią, druga dramatem, a "Podróż wędrowca do świtu" jest wspaniałą książką przygodową, a krajobrazy zmieniaj a się w jak w kalejdoskopie z rozdziału na rozdział. Jestem też zainteresowany podróżą Kaspiana, odkrywaniem samego siebie. Na końcu tego filmu mówię, że nie jestem gotów by zostać królem, a mimo to zostaję koronowany na króla Narnii. I jestem ciekaw jak bycie królem będzie do niego pasować.


Czy w pana rodzinie są jakieś tradycje aktorskie?

Nie. Mój tata jest psychiatrą a mama psychoterapeutką, więc może od nich udało mi się nauczyć trochę zrozumienia dla emocji. Dzięki nim też pewnie interesowałem się co i jak ludzie odczuwają.


Czy namawiali pana na pójście do konkretnego college’u? Jakiejś specjalności?

Po prostu chcieli, żebym skończył college. Kiedy im powiedziałem, że chcę być aktorem powiedzieli, że może lepiej będzie jeśli najpierw skończę jakąś szkołę wyższą. Ale ja nie chciałem. Ale dwa lata później, kiedy już przestali mnie namawiać, sam zdecydowałem, że pójdę do college’u. Uzyskałem więc stopień naukowy, a rodzice byli bardzo pomocni. Moją kierunkiem był angielski dramat i literatura, jedną ze specjalności literatura dziecięca. Musiałem więc przeczytać "Lwa, czarownicę i starą szafę". Ale także książki J.K. Rowling, Tolkiena i Philipa Pullmana. I nie jest dla mnie wcale zaskoczeniem, że te wszystkie wielkie serie książek dla dzieci doczekały się ekranizacji. Bo już książki zawierały wszystkie potrzebne elementy by te historie odniosły sukces.

Źródło ; onet.pl :)

Kingusia_92

No i co wy na to ??

ocenił(a) film na 10
Kingusia_92

Hehe super wywiad:) "kochający tata":D:D:D. Wow, jego ulubioną częścia Opowieści jest "Podróż wędrowca do świtu":) Fajnie;)

Julia_20

Pozostaje nam tylko czekać na "Podróż wędrowca do świtu".

Kingusia_92

czytałam wywiad:)ciekawe jak on zagra w ,,Podróży wędrowca do świtu"

thedagusia_13

Ciekawie ciekawie :P Poczekamy --> zobaczymy :P

ocenił(a) film na 8
Kingusia_92

Uuuu, powiem wam szczerze, że aż się dziwię, że nie spytali jak się mu całowało z AnnąxD
Wywiad ok:)

Kingusia_92

tego sie chyba nie dowiemy bo słyszałam że on nie chce na ten temat wypowiadać się w wywiadzie gdyż nie przepada za scenami miłosnymi!!

ocenił(a) film na 8
thedagusia_13

Tak, tak;) No jaha, też bym się nie chciała całowac z anną:D nie, to drugie akurat serio

666paninashalot666

No hmmm.... co do pocałunku z Anną - zazdroszcze jej - i tyle chyba wystarczy ;P

ocenił(a) film na 8
Kingusia_92

No hmmm... Wywiad świetny, tak jak i Ben :D
On chce pewnie zachowac sceny miłosne dla swojej dziewczyny... A własnie, czy on ma dziewczyne? Bo jak nie ma, to ja mu mogę pomóc to zmienic... xD
Jak się nie wypowiada na temat pocałunku z Anną, to pewnie znaczy, że mu się nie podobało... :D Przecież ona to zrobiła jakoś tak bez namiętnie...! Jak ja bym wiedziała, że widzę go ostatni raz w życiu, postarała bym się bardziej...

Sayona

Zgadzam się totalnie bez namiętnie :/ No ale cóż może ona jest jakaś inna ??

ocenił(a) film na 9
Kingusia_92

nooo,bardzo fajny wywiad,pytania mądre.....bardzo podobają mi się odpowiedzi Bena....czytając ten wywiad można od razu stwierdzić,że się nie popisuje czy coś takiego.

ocenił(a) film na 9
Kingusia_92

A pocałunek z Anną......hhmmmmm......w sumie to jak się patrzy na ciebie kupa ludzi to nie jest tak łatwo....z resztą czy ona jest dość doświadczona???bo jak nie to nie ma się co dziwić.....może gdyby ją Ben pocałował a nie ona jego to by było lepiej.......

dorus97_97

No cóż zapewne nie było łatwo im się całować :P Ale dali jakoś radę :)

ocenił(a) film na 10
Kingusia_92

Myślę, że Anna nie miała jakiejś specjalnej trudności z tym całowaniem... na taką wygląda =) Ale jakby Ben szukał dziewczyny, to ja też ustawiam się w kolejce =)
Ach, Ben........

Lucy_Pevensie

Ta kolejka jest dłuuuuuuuuuuuga :P Ja też w niej jestemm :)

ocenił(a) film na 8
Kingusia_92

Z tego co wiem to jakiś czas temu Barnes mówił, ze nie ma dziewczyny, bo po prostu nie miałby dla niej czasu.. A kto wie? Moze jeszcze nie spotkał tej która by go usidłała :P

AnaMaria

O tak :) Popieram twoje rozumowanie - i totalnie się zgadzam :P Jeszcze nie spotkał jednej z nas :P żart :P

ocenił(a) film na 8
Kingusia_92

Ostatnio doszłyśmy z kumpelą do wniosku,z ę tacy jak on piwinni mieć pozwolenia na Haremy.. wtedy wszyscy cyliby zadowoleni :P (żart oczywiście, ale ubaw był przy tym niezły :P)

AnaMaria

Ach.... jaki pomysł ;) Byłoby ciekawie i śmiesznie :) Ale rzeczywiście tacy kolesie powinni mieć pozwolenie na haremy :)

Kingusia_92

Niewiem co wy w nim widzicie, mogę się założyć, że gdyby niebył sławny i przechodził by kołowas na ulicy nie zwrócilibyście na niego uwagi... ;

Loocas7

Sławny ?? Myślisz, że dlatego mi się podoba ?? Jest poprostu przystojnym facetem i tyle :P Uwierz mi JA zwróciłabym uwagę :)

ocenił(a) film na 9
Kingusia_92

tak Ben jest bardzo fajnym facetem i przystojnym do tego...nie każdy się może pochwalić taką osobowością...a jak się komuś nie podoba to po co zagląda na forum???tylko żeby innych denerwować???bezsens:/:/:/:/

a co do tej sławy to może i bym nie zwróciła uwagi na niego na ulicy,ale w sklepie czy przy kasie pewnie tak...

dorus97_97

Powiem tak - jaki on jest miły czy jaki nie wiem :P
Po prostu jako facet jest przystojny i tyle :)

Nie mówię, że go kocham, ubóstwiam itd... Jest tylko przystojny :)

ocenił(a) film na 9
Kingusia_92

ja również nie - nie mam zwyczaju kochać kogoś tylko za urodę - musiałabym go dużo bliżej poznać...

dorus97_97

No właśnie :) Dlatego sądzę, że wypowiedź Lukasza nie ma sensu :/ No ale cóż :P

ocenił(a) film na 10
Kingusia_92

Nie najeżdżajcie tak na biednego Łukasza! Jest chłopakiem,nic więc dziwnego, że nas nie rozumie. Każdy może napisać co mu się podoba.
PS. Tylko teraz nie napadnijcie na mnie! ;P

Lucy_Pevensie

Nikt na niego nie najeżdża ! Po prostu powiedziałam, że ja nie myślę w taki sposób jak może się wydawać :P

P.S
Nikt nie będzie na nikogo najeżdżał bo nie po to jest to forum ;)

ocenił(a) film na 9
Kingusia_92

rzeczywiście...dzięki Lucy_Pevensie. zapomniałam że to chłopak...tylko nie rozumiem po co zagląda na forum..no ale nic wolność słowa musi być ...

dorus97_97

Każdy może pisać co chce - o to przecież tu chodzi :P

ocenił(a) film na 10
Kingusia_92

No właśnie. A skąd Łukasz ma wiedzieć, jak to jest? Przecież wiemy, że faceci są z innej planety ;)
Co do mnie, zwróciłabym na niego uwagę na pewno, choć na Williama Moseleya jeszcze bardziej :D
I to nie z powodu sławy, bynajmniej...

Elie_i_Keira_13

Obydwoje są słodcy :P Trzeba przyznać :)

ocenił(a) film na 10
Kingusia_92

Jak dla kogo;) Ale ja osobiście wolę Williama;) Chociaż do Bena też nic nie mam.

Julia_20

E no sama nie wiem ;P Ja powiem tyle - z wyglądu obaj są spoko, a co pozatym ?? :P Nie wiem ;P

ocenił(a) film na 8
Kingusia_92

Mi z wyglądy bardziej podoba się Ben! William jest dla mnie zbyt cukierkowaty... A Bena wyczaiłabym z kilometra bo żaden wysoki (No.. ponad 180) brunet z przydługawymi włosami nie umknie moim oczom choćby był najszpetniejszym gnomem na świecie. Po prostu Z WYGLĄDU jest bardzo w moim typie i ma zabójcze oczy co działa na mnie lepiej niż najlepszy afrodyzjak, więc jesli jakis facet zawiera podane wyzej cechy niech sie trzyma z daleka :P Ale namieszałam.. w każdym razie uważam że jest przystojny i to tyle na temat :P.

AnaMaria

No i to mi się podoba :P

Ja bym na niego na maxa zwróciła uwagę bo :
* Jest wysoki (mając 175cm - tylko tacy przykłują moją uwagę :P - rozumie się :P ) :)
* Ma długie włosy - uwielbiam jak facet ma dłuższe włosy ale nic w stylu Bill z TH :P
* Ma nieziemskie oczy - ach... to jest najlepsze u facetów :)

No to tyle - popieram przedmówczynie :P

ocenił(a) film na 9
Kingusia_92

AnaMaria - zgadzam się w zupełności z tobą - Will jest zbyt cukierkowaty,a Ben jest taki męski...może teraz ja wymienię te cechy(wyglądu rzecz jasna...):
*Jest bardzo wysoki...
*Ma długawe włosy,które mu dodają uroku,a wiadomo że nie każdemu facetowi jest dobrze w dłuższych włosach...:p
*Ma zabójcze spojrzenie....
*Śliczny uśmiech
*Głos,który również przykół moją uwagę (mam już tak że jak mam ulubionego aktora/aktorkę to uwielbiam słuchać,jak mówią...:p)
*Niebanalny talent...

Jeśli chodzi o cechy charakteru to oglądając go można śmiało stwierdzić że jest dość inteligentny,pełen poczucia humoru i ma zawsze coś do powiedzenia i jest skromny(oby tak zostało...)

Noo,,....ale się rospisałam....

dorus97_97

E no szpan :P Nie oszczędzałaś słów :P
No tak co do charakteru to zauważyłam, że ma poczucie humoru... a co dalej - nie wiem :P

ocenił(a) film na 8
Kingusia_92

ja po wywiadach i rozmowach w 'talkshow' raczej nie stwierdzam jak ktoś jest. W końcu to aktorzy i to dobrzy i mogą zaghrać wszystko. Na pewno ma jakieś wady, bo każdy ma. Ale jeśli jest taki jaki sie wydaje to modle sie żeby miał sobowtóra gdzieś blisko mnie :P. Bo ten prawdziwy Ben jest wiecznie zabiegany i rozrywany przez setki fanek. Mi wystarczy ktoś podobny. Ideały są zbyt.. idealne :P.

I miło mi, ze zgadzacie z moim poprzednim postem :P.

AnaMaria

Ktoś podobny hm.... :P Może zróbmy jakiś casting na sobowtóra - żart :)
Ale fajnie by było :P

ocenił(a) film na 9
Kingusia_92

rzeczywiście w wywiadach i talk-show chce sie pokazać z jak najlepszej strony...a wady jak wady,u każdego

dorus97_97

Wady każdy ma - normalka ;P Czasami małe czasami ogromne ale cóż zrobić :P

ocenił(a) film na 10
Kingusia_92

W końcu nikt nie jest idealny. Gdyby istniał "idealny ideał" to byłby po prostu... nudny!

Elie_i_Keira_13

No tak ;P A ja nie lubię nudy ;) Więc dla mnie wyzwania są ciekawsze :P

ocenił(a) film na 9
Kingusia_92

noo.........ideał byłby nudny.....z resztą trudno dziś o ideał na świecie............

dorus97_97

Nie no myślę, że jeżeli ktoś się zakocha to jego druga połówka jest dla niego ideałem :) Tak mi się wydaje.... ;P

ocenił(a) film na 9
Kingusia_92

hhmmmmm......możliwe.....

ocenił(a) film na 9
Kingusia_92

niektórzy pewnie tak mają........jak sądo szaleństwa zakochani.....ale później im to chyba mija nie????no wiecie kłotnie itp....

dorus97_97

poprostu czasami nie da się z kimś dogadać - i to jest problem :P

ocenił(a) film na 9
Kingusia_92

To prawda....

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones