nikogo nie urazić? Film niczego nowego nie wnosi, jest momentami bardzo nudny. Tilda Swinton córki nie wydziedziczy, Honor wypadła bardzo dobrze, momentami przypominała Keire Knightley i chyba będzie lepiej, jak na tym mój komentarz zakończę.
no z tym "bardzo dobrze" to bym nie przesadzał, jest przeciętna a w scenach z mamą i filmowym partnerem, powiedzmy, wszystkie braki warsztatowe są tym bardziej widoczne, mogła więcej tych genów aktorskich i urody wyssać z mlekiem matki.