"Spaleni słońcem" - absolutne arcydzieło, genialny jako reżyser i genialny jako aktor. To niespotykane połączenie, ale w tym filmie wszystko zagrało tak jak powinno być. Michałkow perfekcyjnie snuje opowieść, opartą na spokojnej narracji, a beztroskie, fantastyczne zdjęcia są nie do pobicia. Aktorsko niewiele filmów może się z tym dziełem równać. Wielka szkoda, że nie nakręcił więcej filmów o tak dużym kalibru.