Bravo to najdurniejsza gazeta jaką czytałam!Te wszystkie plotki i pogaduchy.Pierdolca dostałam(za przeproszeniem),a te wszystkie łajzy które w to wierzą są godne potępienia.To takie "różowe dziewczynki".Po prostu nie wytrzymuję tego!Kipię nienawiścią i złością..no po prostu...nie umiem opisać!!!NP.Will kręci z filmową Zuzanną!A zamknijcie się!Nie kręci bo ma dziewczynę-słuchałam ich komentarzy i reżyser we własnej osobie mówił jak Will się do niej uśmiechał...Zresztą kogo to obchodzi?Jak kręci to kręci.Nie nasz problem...
Bardzo przepraszam, ale co ma bravo wspólnego z Williamem?
No, ale skoro już jets taki temat to musze przyznać, że Bravo to na serio szmatławiec. W każdym numerze mamy Blog 27, albo Tokio Hotel. Aha! No i głupie plotki.
Ps. A tak z czystej ciekawości sie spytam. Był kiedyś w Bravo jakiś artykuł o Willu?
No w sumie...Był bo moja koleżanka to zbiera,ale numeru to ci nie powiem bo nie wiem(nie czytam takich gówien),ale był na pewno!!!!
eee...nie wiem co jest grane...
Bravo to badziewie :)kojarzy m isię z głupotą i tokio hotel (choć wsumie na to samo wychodzi :D)
szkoda, że zgłosiłyścietamten temat...było tak "miło" :D
Też nie cierpię bravo! Totalna porażka!! Ja nic o takich artykułach nie wiem, gazety tej nie czytam, skończyłam po ok dwóch numerach... Może trzech...
Kupowałyśmy z koleżanką przez chwilę raz dla jakiegoś plakatu, dwa, bo tak jakoś nas naszło, trzy, bo wreszcie było się z czego pośmiać ... Zwłaszcza z fotostory ... Dzięki, że to już się skończyło.
A ja szmatławca Bravo kupuje co numer, od jakiś 2 miesięcy może. Jezusie przenajświętszy. jakie oni tam bzdury czasem piszą. Wszuytskich zbluzgaja tylko nie Blog 27, Tokio Hotel, Mandarynę i Dodę... :/
Wlaśnie! Chyba, ze to żart :D
Nagle wszyscy zaczynbają się usprawiedliwać :)
wiecieco jest najgorsze w tej "gazecie"?
FOTOSTORY!
To jest wprost żalośne!
Ja za to "pismo" podziękuję...najlepsze są listy
lubie ubierac sie w ciuchy mojej siostry gdy nikogo nie ma w domu. czy cos ze mna nie tak?
marek,14
Albo:
"czy od pocałunku można zajśc w ciązę?? chciałąbym o tym porozmawiać z mamą alesię boję
Zosia, 12"
Hehe... można by tak wymieniać bez końca, co nie Veri...
Aha... Zobaczyłam, ze masz nową piosenke w "ulubionych" - Weird, Hilary . Ściągnęłam sobie ją dziś i jest nawet niezła
"Don't You Think It's Weird?" :D
Ja już mam chyba kilkadziesiąt piosenek Hilary :)
Podoba mi się też "Mr. James Dean", "Rock This World", "Brake my heart" zresztą większośc mi się podoba...ale po słuchaniu ich przez dłuzszy czas potrafią się znudzić...np. ja już niemogę słuchać "Wake Up"...a "Come Clean" słyszałąs? To jest jej najbardziej znana piosenka.
A teraz włąśnie przesłuchcuję to co ściągnęłam- "Dangerous To Know"-fajne :D
Ależ mi się podoba "The Last Song" Hilary! Jest po prostu przepiękna! Szkoda tylko ,że dość krótka, alejuż jej słucham w kółko! cudo :D
Albo"umuwiłam się z chłopakiem na sex choć nigdy tego nie robiłam.trenowałam na kaszance..."nie powiem co było dalej bo to zbyt ohydne.A poza tym zawsze jest tam coś o tokio gniotach albo blog27 i o dzieciach z jakimiś chorobami lub po wypadkach-to okrutne i wstrętne!!!Drażni mnie to...poprostu nie wytrzymuję...dostaję pierdolca,kurwicy i innych chorób(jestem uczulona na Bravo) i co?Napiszą o tym i zrobią zdjęcie jak się wściekam tak jak tym biednym dzieciom?
PS.ja tego nie kupuję bo szkoda mi forsy...Ale fajnie czasem z tego bekę kręcić...
Wybaczcie za kompletną zmianę tematu, ale cóż, już taki mój urok. Czy któraś z was lubi albo chociaż zna w miarę dobrze System of the Down?
Mając koleżankę, kóra uwilebia rock i metal nie mogę nie znać SOAD :)
Ale słyszalam tylko "B.Y.O.B" i "Lonely Day" fajne nie powiem, że nie :D
Lina-koniecznie posłuchaj, świetne ;) tylko krótkie :(
SOAD? No penwie, że znam... a można ich nie znać? Są świetni (ale czasem za ostrzy, jak dla mnie) A można wiedziec po co pytasz?
Wokół mnie sami fani SOAD, a ja bnie kwapiłam się jakoś do jego poznania (słuchałam akurat w Kontrze MTV jakiegoś urywka ich utworu, strasznie jak dla mnie wtedy mędzili, więc stwierdziłam, że nie chce mi sie ich poznawać). Potem w tym samym programie wysłuchałam ich jednak więcej i właśnie zastanawiam się, czy nie ściągnąć sobie płyty ... temu pytam. A jeżeli już, to której?
A, Lina, po raz drugi to samo pytanko. Skoro to fotomontaż (szkoda .. ;)), to kto jest w jego "składnikach"? Nawet nie wiedziałam, że własna twórczość może być tak interesująca ... ;DD
Że to fotomontaż to wiem od pani o wdzięcznym nicku "Sa" ze strony williammoseleyfan.net (ach... te znajomości) O składnikach to nie wiem. Jednak pewne jest to, że Will wyglądałby ze swoim ciałem na tym zdjęciu tak smamo dobrze, albo lepiej ;) Wystarczy spojrzeć na sesje do...hmm... Paper Magazine? Chyba tak ;) To te zdjecia jak butami żongluje. jaki on utalentowany ;)
Oj tak, Utalentowany ... ;DD Ale wracając do sedna tego tematu, zdobyłam się wczoraj i obejrzałam, apropo hm ... powiedzmy, nie najbardziej ambitnych, teledysk US5 "Maria". I trzeba mówić więcej? ;DD Super goście, jak babcię kocham, a Richunio przewyższa ich wszystkich. Ale, abstrahując, może gdyby nie byli w boysbandzie ... na pewno umieją się ruszać, heh ;DD
Nie piszo US 5 bo mi niedobrze
mówię serio-richie to paskuuuuda
bleeeeehhh
rozmawiacie tu przypadkiem o zdjęciu z "trumną" ??
Tak Veri. Właśnie o zdjeciu z trumną, które, niestety, jest fotomontażem... A może stety, bo to tylko dowód, że William nie dał się "sprzedać."
A teraz...Ekhm...
"Jaki on jest słiiitttt... Och, ach, ech... jest taki cÓdowny. WOgóle jest super. Najlepszy na świecie. KO(!)HAM GO!!!!!"
Jaką ja jestem wspaniałą aktorką. A tak serio. To William na prawdę pokazuje, że nie jest kolejnym DiCaprio. I za to go lubię! O!
Wiem o co chodzi- czyżby ten text w cudzysłowiu był odniesieniem do wypowiedzi kruka?
Dobrze, że to fotomontaż...
A ja juz zaczynałąm na niego "wrzucać" za to zdjęcie...;)
Kocie i wszyscy zainteresowani. Dodałam kolejną część mojego ficka na
http://in-my-dreams.mylog.pl [in-my-dreams.mylog.pl]
Lynn ;) Jako, że moja druga część jeszcze dogorywa (znaczy się ruszyła już, ale wolałabym przesłać ci coś większego), czytam z zapałem twoją. Powiedz mi tylko jedną rzecz, zaplanowałaś sobie dokadnie całą tą historię? Byłoby niemiło, gdyby Will był taki smutny do końca ;DDD Nie, na serio teraz. Jeżeli wytrwasz w takiej konwencji do końca, będzie fantastycznie. Tylko nie rób tego co ja i nie załamuj się na końcu, paprając całą ciężką pracę kilkoma ... hm, haurequinowymi wstawkami. No może przesadzam, ale chyba wiesz, co co mi chodzi ;D
PS. Na http://www.opowiadania.pl [www.opowiadania.pl] jest jeszcze jedno moje. Znów nie takie złe.
Historię piszę "na żywca" ;) Pod wpływem emocji.
Domyślam się, że chodzi Ci o wątki miłosne, prawda? ;P
A skąd ;D nie, na serio, nie do końca. Chyba, że uważasz za wątem miłosny kontakty Will - Monice, ale to już twoja sprawa ... ;))
Ja się trochę gubię... Nie byłam tu z Wami długo, przepraszam ale szkoła to zmora :D Ech... Jak miło Was znów 'słyszeć' (Widzieć?)...
Rzeczywiście... ciężko określić Chris jaki kontakt ze sobą mamy ;) Dobrze, że znów aktywna jesteś (miejmy nadzieje, że uda ci się ten stan na długo utrzymać)
Kotylionie, ty moja koleżanko droga... Will - Monice?? Hmm... rozwarzę twoją propozycję :P Co do wątków miłosnych nie mam na razie pewności. Jest tak, gdyż całe opowiadanie jest zainspirowane moim własnym życiem i chorą wyobrażnią i marzeniami o idelanej egzystencji ;)
Ech... Czy się uaktywnie to nie obiecuję... Myślę że w mairę możliwości będę tu wpadć i robić rozróbę, jednak zawsze z tymi co mają taką możliwość mogę być w kontakcie telefonicznym (komórkowym) tylko podajcie swoje numery na gg ;)
Lynn, obazisz się na mnie jeżeli wykorzystam twoją białaczkę? Bo mi ta choroba, jak by to nie brzmiało, idealnie pasi ...
Matko, jak to głupawo brzmi! Szukam od paru dni haka na moją własną bohaterkę, śmiertelnej choroby, któraby mi pasowała, czy to nie jest głupie??? chore. A Will i Monice to naprawdę była ironia. Chodziło mi tylko o to, że głupio by było, gdyby taki miły starszy brat był potem na starość zgoszkniały przez wczesną śmierć siostry. Kropka.
PS. w czasie szukania choroby czytałam o białaczce. Jesteś świadoma, że ona w większości wypadków jest uleczalna? Mam nadzieję, że tak. Tyle że wtedy wydaje mi się nie do końca uzasadniona ta ... jakby to ... obawa? przed śmiercią, która właściwie z reguły nie nadchodzi po tym ... z resztą nie wiem, to twoja historia.
PPS. Marzenia o idealnej egzystencji, ładnie powiedziane ... To pewnie dlatego mam takie problemy, żeby chłopaki o których piszę różniły się od siebie w jakikolwiek sposób ... ;D
Co do zdjęcia z trumną?? To o które chodzi?? Bo nie wiem czy dobrze myślę vczy też pojawiło się jakieś nowe ;)
Białaczka? Hmm... nie opatentowałam tego, jeśli dobrze pamiętam ;) Więc możesz brać ;)
Co do jej uleczalności. Własnie o to mi chodziło, o to by dać nadzieję. Taką większą ;) Wiesz, pisze to oowiadanie pod wpływem impulsu, więc jeśli nale wpadnie mi do głowy by Monice żyła, to żyć będzie, a jeśli Bóg wie czemu, zachce ja uśmiercić, to też tak będzie... Jak to brutalnie zabrzmiało, co nie?
Chris - Chodzi o "starą" trumnę. tą którą znasz ;)
Ps. Kotylionie. Nie mogę cię znaleźć na tych opowiadania.pl
Jak mam cię znaleźć?
Przepraszam, że się wtrącam, ale: "umuwiłam się z chłopakiem na sex choć nigdy tego nie robiłam.trenowałam na kaszance..."
Tego nigdy w Bravie nie było. To jedynie głupia ironia na stronie internetowej.
to bardzo dobre pytanie, Lynn.
Co do opowiadań: mój nick to krucza, ale jeżeli mnie w końcu znajdziesz i zdobędziesz się na przeczytanie, nie spodziewaj się fajerwerków. A dwie pierwsze dodane, czyli parodie HP, w ogóle sobie odpuść. Albo zacznij czytać z nastawieniem, że byłyśmy wtedy z koleżanką NAPRAWDĘ małe i NAPRAWDĘ na początku naszej przygody z pisarstwem, która okazała się ... hm, końca nie widać, na szczęście ;D
No to jak chcesz się ubawić, to przeczytaj. Napisane jest strasznym językiem, ale pomysły na przeinaczenie HP komplet na drugą stronę miałyśmy całkiem niezłe ;DD Niedługo prześlę następną część mojego, pytanie tylko - czy przesłać ci także zmienione to, co już dostałaś?
Poprosze obydwie wersje.A mam pytanie, mówiłaś kiedyś o tym, że chciałabyś pokazać moje opowiadanie jakiejś koleżance (a jak wiadomo im więcej komentarzy tym więcej błędów można poprawić) czy ona moze się wypowiedziała?
No właśnie nie. W momencie, kiedy jej to zapropoznowałam, była (o ile moja pamięć choć tym razem nie szwankuje) okropnie zaaferowana swoją książką i czymś tam jeszcze ... więc nie przeczytała, a ja oczywiście zapomniałam się upomnieć. Ale zrobię to, nie martw się. Jak tylko coś powie, dam znać.
Obydwie wersje znaczy przed i po zmianie? Bo trochę nie łapię. Wydaje mi się to bez sensu. Chodziło mi tylko o to, że prześlę ci w takim razie zmienione niewiele także to, co już czytałaś, po prostu to ominiesz. Ale to jeszcze chwileczkę, mam nadzieję skonczyć ten fragment w weekend ...
"Niedługo prześlę następną część mojego, pytanie tylko - czy przesłać ci także zmienione to, co już dostałaś?"
Chodziło mi o to, ze chce to zmienione co mam i nastepną część.
A ja niedługo postaram się dodać następną część mojej historii ;)